niedziela, 21 października 2012

6 rozdział.

W domu One Direction jak zwykle panowała wesoła atmosfera. Chłopcy siedzieli na kanapie, oglądali jakąś komedię i co chwilę śmiali się z każdej scenki. Na pierwszy rzut oka wydawali się być szczęśliwi, ale czy na pewno? Przecież pozory mylą..
- A pamiętacie jak Liam - zaczął Niall, lecz szybko ugryzł się w język, gdyż uświadomił sobie, jakie słowa właśnie wypłynęły z jego ust. Zayn skarcił go za to wzrokiem, natomiast Harry pozostał całkowicie niewzruszony, był już przyzwyczajony do tego typu sytuacji. Nie obyło się bez dnia, w którym ktoś nie wspomniałby o ich przyjacielu. Nastąpiła krępująca cisza, którą przerwał trzask drzwi. Po chwili przez salon przewinął się Louis, zupełnie ignorując domowników, udał się na górę. Chłopcy wymienili pytające spojrzenia. 
- Ja z nim pogadam - zakomunikował Harry, po czym ruszył do pokoju Tomlinsona
Widok jaki tam zastał lekko go zaskoczył. Mianowicie jego przyjaciel leżał skulony, z twarzą ukrytą w poduszce. 
- Wszystko w porządku? - spytał zatroskany Styles, siadając na łóżku
- Zostaw mnie samego - rzucił Lou nie odrywając głowy z jaśka
Loczek nie miał zamiaru spełniać jego prośby. Postanowił tak długo czekać, aż w końcu jego przyjaciel wyjawi mu całą prawdę. Mijały minuty, które dłużyły się jak godziny, lecz Louis ani drgnął. Harry nie zamierzał się gdziekolwiek ruszać, dla Tomlinsona zawsze miał czas. Ten uświadamiając sobie, że nie wywinie się od pogawędki z przyjacielem, ułożył się po pozycji siedzącej, przejechał ręką po swoich włosach i wbił wzrok w towarzysza. 
- Rose - wyjąkał sztywno
- co Rose? - spytał Styles totalnie zaskoczony
- Ona .. - zaczął, lecz momentalnie przerwał, gdyż poczuł wibracje w swojej kieszeni. Włożył do niej rękę i wyjął trzęsący się telefon. Na wyświetlaczu widniała dobrze znana mu nazwa. - dzwoni.. - dokończył, po czym przyłożył  komórkę do ucha.
- Dzisiaj chyba powiedziałaś mi wszystko, myślę, że nie mamy o czym rozmawiać - rzucił chłodno
Już miał nacisnąć czerwony przycisk, lecz coś w środku go powstrzymało.
- Louis, ja nie chcę umierać - ledwo usłyszał słaby głos dziewczyny
Po chwili stracił z nią połączenie. Jeszcze przez chwile trzymał telefon w górze, analizując to czego właśnie się dowiedział.
- Louis! co się do cholery stało? - podniósł głos Harry, spoglądając na bladego przyjaciela
- Wsiadaj w samochód, jedziemy do Rose - zakomunikował i wybiegł jak oparzony z pokoju.
Po raz drugi przeleciał przez salon i skierował się w stronę podjazdu. Tuż za nim ukazał się Harry, który równie nerwowo wyszedł na zewnątrz. Niall i Zayn byli totalnie zdezorientowani. Podeszli do okna, żeby zobaczyć, co się dzieje, lecz ujrzeli tylko tył odjeżdżającego auta.

- Możesz powiedzieć mi, co się dzieje? - spytał zdenerwowany Styles zapinając pasy
Tomlinson nie raczył nawet na niego spojrzeć. Siedział nieruchomo, kurczowo trzymając się kierownicy. Próbował jeszcze mocniej wciskać pedał gazu, na którym cały czas spoczywała jego stopa. Nie obchodziło go to, że stanowił zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Miał jeden cel - jak najszybciej dotrzeć do Rose. 
Po paru minutach ekstremalnej jazdy dotarli na miejsce. Louis wybiegł z samochodu i wpadł prosto do domu dziewczyny. Rozejrzał się dookoła, lecz niczego nie zobaczył. Postanowił udać się na górę.
- Rose! - krzyczał odwiedzając każdy napotkany pokój
W końcu zatrzymał się przed łazienką. Próbował wejść do środka, ale bezskutecznie.
- Otwórz te cholerne drzwi! - wołał, waląc pięściami po drzwiach, jakby wierząc, że to coś daje. 
- Harry, pomóż mi - zwrócił się do przyjaciela, gdy ten właśnie wszedł na górę
Wnet oboje wyważali drzwi. Na ich szczęście poszło im to w miarę łatwo, więc Lou jak najszybciej wparował do pomieszczenia. Widok jaki tam zastał, był okropny. W wannie leżała zakrwawiona Rose. Przed oczami chłopaka pojawił się najczarniejszy ze scenariuszy.
- Rose, co ty zrobiłaś! - krzyczał próbując wyjąć ją z wanny 
Obok leżało kilka żyletek, którymi z pewnością dziewczyna się kaleczyła. Chłopakowi z trudem udało się, wywlec ją na zewnątrz. Otulił ją ręcznikiem i trzymał w swoich ramionach, czując, jak krew cicho opuszczała jej organizm. 
Harry stał z boku, obserwując to wszystko. Już dawno zadzwonił na pogotowie, nie mógł zrobić nic więcej, był zbyt bardzo zszokowany. Czas oczekiwania na karetkę dłużył się niemiłosiernie. 
Nagle do łazienki wkroczyli sanitariusze, którzy zabrali Rose od Tomlinsona. Ułożyli jej ciało na noszach i wyprowadzili z budynku. Odjechali na sygnale, zagłuszając spokój małego miasteczka. Louis wpatrywał się w odjeżdżającą karetkę i myślał nad tym, co właściwie się dzisiaj wydarzyło. Stwierdził, że to jego wina, niepotrzebnie się tak bardzo uniósł. Harry, zmartwiony stanem przyjaciela, przytulił go, co Louisowi było teraz bardzo potrzebne. 


___________________________________________________________________

przepraszam! 
nie miałam weny, ani czasu, żeby napisać nowy rozdział.
no ale jakoś się dzisiaj zebrałam i coś napisałam ;) 
bardzo Was proszę o komentarze, to motywuje! ;) 
a no i przepraszam za ewentualne błędy xD




10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :D Wgl super blog. :)
    Mogłabys napisac co myślisz o moim nowym blogu ? Dopiero zaczynam :) http://would-you-capture-it.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny, blog cudowny ;3
    Czekam na kolejną notkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. awwwwwww <3 tak długo wchodziłam na tego bloga codziennie, aż w końcu ukazał się rozdział 6 ^^ pisz dalej bo nie mogę się doczekać ;) wciągające rozdziały piszesz <3
    _________________________________________________

    jak ktoś ma czas to zapraszam: matmaz1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. jaram się jak pochodnia że napisałaś kolejną notkę ;3 nie kaz nam zbyt długo czekać na następną! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Tęskniłam za twoimi opowiadaniami. :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nareszcie! Myślałyśmy, że już sie nie doczekamy! Ale super! Rozdział świetny! Ciekwe co będzie z Rose? I czy Louis sie w niej zakocha, a ona w nim? Tyle pytań a odpowiedzi brak! Czekamy na nexta i zapraszamy do siebie!


    www.harry-louis-1d-and-we.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. W końcu! Zastanawiałam się czy usunąć z zakładek adres twojego bloga, ale tego nie zrobiłam. I dobrze. :)
    Mam nadzieję, że na następny rozdział nie będziesz kazała Nam długo czekać. :)
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny blog! :D Bardzo mi się tu podoba. Obserwujemy? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dostałaś nominację od nas: Susan i Niroline :) możesz ją sobie olać, czy co tam sobie chcesz, ale miło by było jakbys odpowiedziała na pytania :) -----> http://matmaz1d.blogspot.com/2012/11/rozdzia-xxxix.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Jesteś ciekawa mojego bloga? Bloga całkowicie innego? Niech nie zmyli was nasza nazwa. Ten blog jest inny. Blog opowiada o dziewczynie, która ma amnezję? O dziewczynie, która żyję już tysiące lat? O dziewczynie, która boi się swojego przeznaczenia? O dziewczynie, która ucieka?
    I jest On. Najpierw go nie pamięta... aż do pocałunku, który wszystko zmienia. I nagle, wszystkie mury się burzą. Przypomina sobie wszystko i jest tak jakby ...
    Obudziłam się i mam poważne kłopoty, bo ściga mnie sama śmierć!
    Śmierć, miłość, nienawiść... To wszystko znajdziesz na moim blogu!

    www.hate---and---love.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń